Miesiąc luty dla naszego Kardynała Henryka Gulbinowicza jest szczególnym miesiącem - 8 lutego 1970 roku otrzymał sakrę biskupią, 2 lutego 1976 roku miał ingres do wrocławskiej katedry i teraz 6 lutego otrzymał status pokrzywdzonego.
   6 lutego 2007 roku w auli Papieskiego Wydziału Teologicznego we Wrocławiu prezes Instytutu Pamięci Narodowej Janusz Kurtyka, nadał Kardynałowi Henrykowi Gulbinowiczowi status pokrzywdzonego.
      Witając zaproszonych gości (m.in. wojewodę wrocławskiego Krzysztofa Grzelczyka, prezydenta Wrocławia Rafała Dutkiewicza, byłego prezesa IPN Leona Kieresa), obecny arcybiskup metropolita wrocławski Marian Gołębiewski wyraził nadzieję, że to wydarzenie stanie się antidotum na padające zewsząd oskarżenia jakoby w środowiskach kościelnych było najwięcej agentów SB.
      Prezes IPN zaznaczył, że akta SB są prawdziwymi dokumentami wytworzonymi przez sprawną instytucję działającą w okresie dyktatury. Podkreślił też, że Kościół był instytucją w najmniejszym stopniu nadwyrężoną przez organa komunistycznej bezpieki.
      Dokumenty SB dotyczące Kardynała Gulbinowicza pokazują m.in. jego niepokorną postawę wobec władz stanu wojennego. To właśnie u Kardynała znajdowali oparcie działacze dolnośląskiej „Solidarności" po 13 grudnia 1981 r. Kardynał do dziś w żartobliwy sposób przypomina o cenie jaką za to zapłacił, czyli o spalonym w 1984 r. przez funkcjonariuszy SB samochodzie.